poniedziałek, 19 stycznia 2009

Julian`s Treatment – A Time Before This (1970)


Grupa, o której usłyszałem niedawno i efekt ten zaowocował natychmiastowym zakupem.
Zastanawiam się dlaczego coś tak wspaniałego tak długo pozostało przeze mnie nieodkryte; dlaczego dzieło tak oryginalne i fascynujące, jakim jest „A Time Before This”, pozostaje pokryte grubą warstwą kurzu zapomnienia?

„A Time Before This”, oryginalnie wydany na dwóch LP, zawiera 52 minuty muzyki, która jest konceptem.
Autorem tego przedsięwzięcia był Julian Jay Savarin – poeta, pisarz i muzyk grający na instrumentach klawiszowych.
Jest to niezwykła muzyka, którą określiłbym mianem
fantasty rock`a – akcja tej rockowej opery ma miejsce w innym, fantastycznym świecie. Muzyka jest mroczna i baśniowa. Dominują potężne, majestatyczne organy. Gitary użyto bez przesady, a sam gitarzysta częściej sięga po flet, który to bardziej pasuje do tej muzyki.
Na płycie zaśpiewała wokalistka Kathy Pruden, której głos tnie powietrze. Trudno ją przyrównać do kogokolwiek; świetnie sprawdza się w kompozycjach o klasycznym zabarwieniu, jak i tych bardziej zadziornych, rockowych.
Muzyka, choć wymaga skupienia, nie jest trudna – nie ma tu jakichś szalonych improwizacji, skoncentrowano się raczej na melodyce niż popisach.
Album zrobił na mnie ogromne wrażenie i chyba tylko muzyczni barbarzyńcy mogą przejść obok niego obojętni!

Utwory:

1. First Oracle
2. The Coming of the Mule
3. Phantom City
4. The Black Tower
5. Alda, Lady of the Outer Worlds
6. Altarra, Princess of the Blue Women
7. Second Oracle
8. Twins of the Centauri
9. Alkon, Planet of Centauri
10. The Terran
11. Fourth from the Sun
12. Strange Things
13. A Time Before This

Wydanie: Esoteric Recordings

3 komentarze:

Janusz Białas pisze...

Jest jeszcze druga płyta sygnowana Julian Jay Savarin i zatytułowana "Waiters on the dance" z 1971 roku. Wokale robiła tu Jo Meek, siostra Anny, wokalistki grupy Catapilla. Jeśli lubisz "A Time Before This", to drugi album Savarina też przypadnie ci do gustu.

Fleming pisze...

Dzięki, zbadałem już drugi ich album. Okazało się, że już wcześniej znałem jeden, ostatni utówr z tej płyty. Szkoda, że taki którki i choć bardzo dobry to już nie ma tego niesamowitego klimatu, co debiut.

Anonimowy pisze...

Dobrze, że są jeszcze na Ziemi tacy ludzi jak Ty. Dzięki za dużą porcję dobrej, ciekawej muzyki. Będę tu zaglądać.

Pozdrawiam!